Jakie czasopisma czytacie?

NeonDevil

Jak w temacie. O ich wadach i zaletach.
Ja bardzo długo czytałam Teraz Rock i Metal Hammera, ale zaprzestałam [TR jakieś dwa lata temu, czasem kupię ze względu na konkretną wkładkę albo jakiś artykuł, a MH pod koniec 2005 roku]. Przerzuciłam się na Mystic Art, raz do roku kupię Pasażera. Z pozamuzycznych czytam Kino, IMO przebija znacznie Film.

seph

Hmm po tym jak zniknął gdzieś XL, kupowałam dość długo Teraz Rock. Aż w końcu przestałam. Zdarzało mi się tylko sporadycznie. To wyjątkowo nudne w formie czasopismo. Przynajmniej takie je pamiętam. Teraz praktycznie nie czytuję muzycznych pism.

Na pólkach zalegają mi również stosy magazynów o m&a. Poczawszy od Kawaii, którego kontynuacją był Mangazyn (chyba najlepsze pismo jakie wychodziło na ten temat), a po upadku Mangazynu, dopiero niedawno zaczęłam kupować Otaku. Niestety jakością recenzji i formatem zupełnie nie dorownuje poprzednikom.

Od czasu do czasu miewałam w łapkach jakiś Newsweek albo inną Politykę .Ale to raczej jako autobusowo-pociągowy "zapychacz czasu".

Ostatnio, po baaaardzo długiej przerwie kupiłałm najnowszą Fantastykę i trochę mnie rozczarowała.Właściwie nie było na czym zawiesić oka.

Brzózkaaa

Ja w trybie kryzysowo-oszczędnościowym ostatnio ograniczam się do Wyborczej z Wysokimi obcasami. Magazyny muzyczne za często mnie rozczarowują. Zdarza mi się co najwyżej kupować parę razy w roku Machinę z dvd, bo te dokumenty akurat są warte poświęcenia kilku groszy więcej. Przez parę lat regularnie nabywałam Metal Hammera, ale też w okolicach 2005 roku przestałam. Nie wiem jak teraz to wygląda, jednak w tamtych czasach był to moim zdaniem najkonkretniej redagowany magazyn - czytałam wywiady i artykuły nawet o zupełnie nieznanych mi zespołach, bo po prostu były dobre;)

NeonDevil

HenryLee

Pierwszym regularnie kupowanym przeze mnie (a raczej moich rodziców dla mnie) czasopismem były "Zwierzaki" (albo "Zwierzyniec", już nie pamiętam).

W domu regularnie mam Wyborczą i Politykę. Obecnie sama nie kupuję żadnego czasopisma. Kiedyś czytałam Machinę - za czasów Brzozowicza i Prokopa, ale zrezygnowałam po tym jak upadała. Po wskrzeszeniu jej przez Metza już sobie odpuściłam. Czytałam Tylko Rock, potem Teraz Rock, ale zrezygnowałam w połowie tego roku bo jakoś przestało mi się podobać.

Czytam też "na sępa" Mr. Green

U brata - Film i Charaktery. U Chrzestnego - Focusa.

NeonDevil

Ja "na sępa" to czytam jedynie program telewizyjny i dodatek "Co jest grane">

Itka

A wiecie, co ja czytam za przemądre czasopismo?
"Party"!
A bo jedna ze współmieszkanek kupuje i leży tego trochę w łazience, trochę w kuchni... Nawet chłopcy czytają, o! Wink

NeonDevil

Ja już niczego ostatnio nie czytam. Tylko COLD na kiblu Wink

Requiem

Hehe dobre NeonDevil Wink

ja to czasami poczytam sobie Teraz Rock, ale to bardzo żadko Yellow_Light_Colorz_PDT_08

jackiebrown

Namiętnie "Machinę", "Newsweeka" już chyba bardziej z przyzwyczajenia i..."Rzeczpospolitą". Gdyby mnie było stać na wydawanie 30 zł na gazetę na pewno dorzuciłabym do listy jeszcze "Q"

Promienne Rachowice

zazwyczaj czasopisma o poezji, ewentualnie o sztuce (a jak, również na sępa Razz

), bo po zakupie kilku stwierdziłam, iż są śmiertelnie nudne i w przeważającej części traktują o polityce (która to nie jest szczytem moich zainteresowań). jakkolwiek kupuję, gdy drukują coś mojego Razz

.

Weranda jest jednym z niewielu, które kupuję namiętnie, jednak nie każdy numer, bo wydatek dziesięciu złotych co miesiąc, nie jest na kieszeń studenta Wink

. na szczęście ostatnio znalazłam na dworcu "budkę" z "przeterminowanymi" gazetami, gdzie za pięć zeta mogę nabyć uwielbiane wnętrzarskie czasopismo Very Happy

.

Od czasu do czasu trzeba się też trochę odmóżdżyć, wtedy idę do sklepu po jakiegoś Glamoura bądź też Cosmopolitana Yellow_Light_Colorz_PDT_08

.

NeonDevil

Ja jakieś 2 miesiące temu kupiłam Fragile, bo tematem numeru było okrucieństwo. Przejrzałam i stwierdziłam, żę są tam tak ciekawe rzeczy, iż przeczytam je od deski do deski, czego dotąd nie zrobiłam z powodu sesji i pisania magisterki. Mam to jednak w planach. W najnowszym numerze autorzy zajmują sie żartem.

NeonDevil

Ostatnio kupiłam nowy kwartalnik o nazwie Trans Wizje i z niecierpliwością czekam aż będę miała tę 160-stronnicowa cegłę. Wydałam na nią straszne kokosy, bo aż 33 zł (ale 33 to moja szczęśliwa liczba), lecz sądzę, że warto ten wydatek potraktować jak kupno książki na ten sam temat. Kiedy przeczytam je od deski do deski, to zarekomenduję/odradzę* (*niepotrzebne skreślić). Poza tym odkryłam pismo o muzyce azjatyckiej, właśnie wyszedł pierwszy numer. Chyba z ciekawości kupię, gdyż na sam jego widok naszła mnie ochota na słuchanie j-rocka.