Antony and the Johnsons

HenryLee

Z Antonym spotkałam się przez kompletny przypadek jakieś pół roku temu. Po przesłuchaniu albumu I am a Bird Now byłam w szoku. Dawno nie spotkałam artysty, który byłby tak prawdziwy i szczery do bólu.

Hegarty śpiewa wysokim, wibrującym głosem (fakt, początkowo trzeba się do niego przyzwyczaić). W kompozycjach dominuje dźwięk pianina, który w połączeniu z intymnymi, szczerymi tekstami i wokalem tworzy coś przejmującego i magicznego.

Polecam szczególnie album I am a Bird Now (na krążku wspomagają go m.in. Lou Reed, Boy George, Rufus Wainwright, Devendra Banhart). To kopalnia klimatycznych utworów.

Antony and the Johnsons w interniecie:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

NeonDevil

Mnie zupełnie nie przekonuje. Słyszałam dość sporą dawkę jego utworów przed zeszłorocznym koncertem w Poznaniu (w Aferze of course) i jakieś takie nudnawe mi się wydawały.

HenryLee

Bo się trzeba w nastrój wstrzelić

Żartuję, wiem, że nie każdemu się może muzyka Antonego podobać.

A tak na poważnie, jeżeli komuś się nie spodobało zaraz na początku, to polecam przesłuchanie jednej piosenki z albumu I am a Bird Now, a dokładnie What Can I Do. Hagarty śpiewa tam tylko w tle, a całość wykonuje Rufus Wainwright - najlepszy minimalistyczny utwór jaki udało mi się ostatnimi czasy słyszeć.

NeonDevil

Przy okazji sprawdzę i zobaczymy.