Jimi Hendrix

Bisior93

[link widoczny dla zalogowanych]

Teraz coś powie o nim Wiki:
James Marshall Hendrix, znany jako Jimi Hendrix (ur. 27 listopada 1942 w Seattle w USA, zm. 18 września 1970 w Londynie w Anglii) – amerykański gitarzysta, wokalista, kompozytor rockowy najczęściej wiązany ze stylami acid rock, psychodeliczny rock, blues rock i jazz rock. Jako nastolatek za 5 dolarów kupił używaną gitarę i sam nauczył się na niej grać. Był leworęczny, więc musiał instrument przystosować do swoich potrzeb. Hendrix był jednym z najwybitniejszych gitarzystów i w ogóle instrumentalistów rockowych. Wypracował szereg unikalnych, nieznanych wcześniej technik gry na gitarze elektrycznej – między innymi bardzo kreatywne wykorzystanie sprzężenia zwrotnego, mocno przesterowanych wzmacniaczy oraz zastosowanie szeregu elektronicznych efektów gitarowych. Często też grał na niedokładnie nastrojonych gitarach, dlatego też jego gra bywała lekko fałszywa. Także i nosowy wokal miał tendencje do fałszowania.

Legenda, wiadomo... Znam tylko debiutancką płytę "Are You Experienced?" + "The Best Of...". Obie są kól! Smile

Na żywo sobie grał:
All Along The Watchtower (Nie jego piosenka, a jednak jest moją ulubioną...)
Hey Joe (chyba każdy zna ten hicior Twisted Evil

)
I Don't Live Today (I Don't Live Today... Maybe Tomorrow! Ach! Super Very Happy

)

NeonDevil

Nudziarz. Co z tego, że wymyślił kilka nowych technik, skoro nie nagrał żadnego dobrego kawałka.

Bisior93

To z tego, że twoje durne metale nie istniałyby bez niego... (Już nic nie mówię! Yellow_Light_Colorz_PDT_08

)

NeonDevil

Jakie znowu durne metale? I do tego jeszcze 'moje'?

seph

Bisior93

Nie no... Nie mówię, że trzeba bo wypada Very Happy

Chodzi tylko o to, żeby nie być takim ignorantem. (I ja to mówię :hamster_picknose:

)

NeonDevil

Tu się zgadzam. Niektórych ważnych wykonawców z prehistorii należy przesłuchać, choćby po to, żeby wiedzieć, dleczego się ich nie lubi Wink

. Ja chyba z 6 czy 7 razy (na przestrzenii lat) próbowałam docenić twórczość Led Zeppelin i nada poza kilkoma utworami ich nie trawię. A takie Black Sabbath i Budgie bardzo lubię.

HenryLee

Hendrix - szacunek. Szkoda, że skończył, tak jak skończył, ale cóż, to też część jego legendy.

Jednak jeżeli chodzi o gitarzystów ('wirtuozów') tamtego okresu, to zdecydowanie wolę Zappę (choć może wpisywał się do trochę innego stylu).

Paulina

Hendrix to postać, którą cenię. Wprowadził coś nowego. Facet bardzo zdolny i genialny w tym co robił. W końcu z jakiegoś powodu stał się legendą Wink

Miss-Plastic

oczywiscie szanuje go.
moze w tym roku w koncu wybiore sie na thanks jimi festival ;>