Forum LLAMAS SOCIETY Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Czego nie znosisz słuchać?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum LLAMAS SOCIETY Strona Główna -> Muzyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Regis
wanna be a llama
wanna be a llama


Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górny Śląsk

PostWysłany: Wto Sie 29, 2006 00:00    Temat postu:

Nie lubię techno, hip-hopu, rapu, Budki Suflera (90 minut wymiotów, a kierowca wciąż puszczał "Znowu w życiu mi nie wyszło...") i kilku innych polskich wykonawców, cheap popu, boysbandów i girlsbandów. Gdy widzę teledysk, w którym na pierwszym planie widnieją porozbierane paniusie, "wypasione bryki" i główny pacanek(ew.pacanki) obwieszony(-e) "bling-bling" jak choinka, to wiem, że nie jest to muzyka dla mnie.
Nie mam za co szanować artysty, który chce zaimponować kasą lub szokującym wizerunkiem zamiast talentem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karin
almost llama
almost llama


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro Wrz 13, 2006 21:20    Temat postu:

mnie szlag jasny trafia jak słysze pizame porno , happy sad, strachy na lachy i inne tego typu.. ekhm bandy po prostu wysiadam jak słysze te ciotowate głosy i super elokwentne teksty i jak podniecają sie tym ludzie:/ takim muzycznym wynaturzeniom definitywne NIE!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Promienne Rachowice
advanced llama
advanced llama


Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiadomo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro Wrz 13, 2006 21:46    Temat postu:

Regis napisał:
Nie lubię Budki Suflera


przyznaję, że nowe piosenki nie wybijają się specjalnie, jednak starsze kompozycje /lata osiemdziesiąte/ moim zdaniem byŁy przyzwoite, a nawet dobre Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin
Moderator
Moderator


Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zabrze (Helenka)
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon Wrz 18, 2006 14:55    Temat postu:

Karin napisał:
mnie szlag jasny trafia jak słysze pizame porno , happy sad, strachy na lachy i inne tego typu.. ekhm bandy po prostu wysiadam jak słysze te ciotowate głosy i super elokwentne teksty i jak podniecają sie tym ludzie:/ takim muzycznym wynaturzeniom definitywne NIE!

Zgadzam się z tobą w 100 % Też mnie zalewa jak słyszę taką muze. Pozdr Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anca
advanced llama
advanced llama


Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 674
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Matplanety :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon Wrz 18, 2006 18:00    Temat postu:

Marcin napisał:

Karin napisał:
mnie szlag jasny trafia jak słysze pizame porno , happy sad, strachy na lachy i inne tego typu.. ekhm bandy po prostu wysiadam jak słysze te ciotowate głosy i super elokwentne teksty i jak podniecają sie tym ludzie:/ takim muzycznym wynaturzeniom definitywne NIE!


Zgadzam się z tobą w 100 % Też mnie zalewa jak słyszę taką muze. Pozdr


Rolling Eyes A ja się nie zgadzam... Może faktycznie tekstów to te zespoły nie mają zbyt ambitnych (chociaż znam ludzi, którzy zachwycają się mądrościami Grabaża), ale muzyka mi się podoba. Zwłaszcza Strachy na lachy i Akurat Smile Dobrze mi się kojarzy, nie jest może zawiła i bogata w oryginalną harmonikę, ale jak dla mnie bardzo pozytywna. Byłam na ich koncertach (i jeszcze na Happysad, choć ich lubię tak sobie) i muszę powiedzieć, że się świetnie wybawiłam, a przy okazji i wyskakałam. A na teksty i tak zwracam mniejszą uwagę niż na muzykę, więc mi tak bardzo nie przeszkadzają Smile
Co do "ciotowatych głosów", to zastanawiam się co masz na myśli? Ktoś mi kiedyś powiedział, że Daniel Johns ma ciotowaty głos (z racji tego, że potrafi dosyć wysoko śpiewać, i do tego czystą barwą ). To była taka delikatna żaluzja do osób o homoseksualnych skłonnościach, określanych też przez mniej dbających o język ludzi: "ciotami".
Wokaliści tych zespołów takiego daru nie mają, więc domyślam się, że chodziło Ci o to, że za bardzo nie dbają oni o swoją manierę śpiewu (zwłaszcza Grabaż, który raczej deklamuje teksty, niekiedy tylko je intonując). Fakt, to może przeszkadzać. Smile
Ale czy przez to taka muzyka to "muzyczne wynaturzenia"? Nie sądzę... Bo co byście powiedzieli w takim razie o hip-hopie (który to gatunek imho nie zasługuje na miano "muzyka") czy disco-polo z Mandaryną i Ivanem & Delfinem na czele?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HenryLee
Administrator
Administrator


Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon Wrz 18, 2006 21:16    Temat postu:

Dobrze gada, dać jej wód... soku znaczy się.

A teraz na poważnie:

Ja tez się nie zgadzam i chciałabym prosić o dokładne zdefiniowanie wyrażenia "ciotowate głosy" Rolling Eyes
Określenie "muzyczne wynaturzenie" też jakoś nie pasuje mi do tych zespołów.

Tak, lubię Pidżamę Porno, Strachy na Lachy, Happysad, Akuratów, Komety... (dobrze, że nie wymieniliście Kultu wśród 'muzycznych wynaturzeń' bo czuję, że krew by się polała ). Ale o moim stosunku do tych zespołów już pisałam.

anca napisał:
więc domyślam się, że chodziło Ci o to, że za bardzo nie dbają oni o swoją manierę śpiewu (zwłaszcza Grabaż, który raczej deklamuje teksty, niekiedy tylko je intonując).


Ładnie nazwane - "maniera śpiewu" Wink
Nie zawsze artysta/muzyk musi mieć "nieskazitelny', czysty głos. Nie przesadzajmy. Koncert (na przykład rockowy) to nie opera. PS: nie mówię tutaj o ekstremalnym fałszu (przykład -> choćby Mandaryna w Sopocie rok temu)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karin
almost llama
almost llama


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon Wrz 18, 2006 21:43    Temat postu:

ale weź to skumaj, Mandaryna, Ivany w sumie nei nie można tego razem rozpatrywać, MAndaryna to muza typowo rozrywkowa, sama Marta mówi ze ona to robi dla zabawy nie ma ambicji na jakieś tam wielkie muzyczne dzieła, to jest muza na rózne festyny, sopoty i inne tego typu strikte rozrywkowe masówki, Ivany i delfiny to też masowa rozrywka ale powiedzmy.. mi to pod biesiade podchodzi i mozna to lubić mozna nie, ale tam nikt nikomu nie próbuje wmówić jaką to ambitną muze robi, robi muze dla kasy i rozrywki szeroko rozumianej.

A co z panami grabazami happy sadami i tym podobnymi? Jakiej to oni ambitnej i w ogóle super muzy nie grają, 3 akordy na krzyż i jedziem!!!! ,
Moze nie rozumeim tej muzy nie wiem dla mnie to po prostu pseudo rockowa chała...poskakać to sobie można nawet przy boysach czy uniwerse jak sie odpowiednią ilosć krwi w alkoholu;) Tu chodzi raczej o ich własne podejscie do tej jakze "wspaniałęj" muzy... chociaż.... podejscie i tak nie zmieniło by tego ze nie da sie ich słuchać.... nic to pozdro to tylko moja skromna opinia.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
imagination_ana
Kierownik ds nadużyć
Kierownik ds nadużyć


Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lissa/poznań

PostWysłany: Pon Wrz 18, 2006 22:23    Temat postu:

a ya tesh to all lube i ne musi to dla mne byc super ambitne, yest proste ale mne shie podoba i akurat dla mne yest ruznica wyshalec shie pshy pp nish pshy yaims dicco polo..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anca
advanced llama
advanced llama


Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 674
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Matplanety :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon Wrz 18, 2006 23:37    Temat postu:

Karin napisał:
ale weź to skumaj, Mandaryna, Ivany w sumie nei nie można tego razem rozpatrywać, MAndaryna to muza typowo rozrywkowa,

Ja w ogólę myślę, że muzyka jest przede wszystkim przeznaczona dla rozrywki Smile A razem rozpatrywac nie można Mandaryny i Ivana, czy Mandaryny i Ivana kontra Pidżama i Happysad??
Karin napisał:
sama Marta mówi ze ona to robi dla zabawy

Większość muzyków gra dla zabawy, dlatego że im się to podoba. Tworzą z powołania. Nie spotkałam sie jeszcze z tym, żeby muzyk nie lubił tego co robi... Bo co by był za sens muzykowania tylko dla kasy??
Karin napisał:
nie ma ambicji na jakieś tam wielkie muzyczne dzieła, to jest muza na rózne festyny, sopoty i inne tego typu strikte rozrywkowe masówki,

No to tym bardziej zespołom Grabaża i reszty wychodzi to na plus - mają przynajmniej ambicję stworzenia czegoś lepszego Smile
Karin napisał:
A co z panami grabazami happy sadami i tym podobnymi? Jakiej to oni ambitnej i w ogóle super muzy nie grają, 3 akordy na krzyż i jedziem!!!!

Na pewno ambitniejsza jest niż niejedna piosenka lecąca w radiu. Poza tym, wierz mi, zdecydowana większość piosenek, a w zasadzie prawie wszystkie oparte są tylko na kilku akordach. zależy to przede wszystkim od aranżacji, czy dana piosenka uważana jest za ambitną czy nie.
Karin napisał:
poskakać to sobie można nawet przy boysach czy uniwerse jak sie odpowiednią ilosć krwi w alkoholu;)

Nie mówię, że nie Wink Ale dla mnie to akurat jest różnica przy czym skaczę Smile
Karin napisał:
Tu chodzi raczej o ich własne podejscie do tej jakze "wspaniałęj" muzy... chociaż.... podejscie i tak nie zmieniło by tego ze nie da sie ich słuchać....

No własnie ja myślę, że oni mają całkiem zdrowe podejście do muzyki (w przeciwieństwie, do wyżej wspomnianaj mandaryny ). Problem chyba tkwi w tym, że Tobie po prostu nie odpowiada taki rodzaj muzyki (bo te zespoly dosyć podobnie do siebie grają). Myślę, że oni starają się robić taką muzykę jaką umieją i robią to na miarę swoich możliwości, jak najlepiej potrafią.
Karin napisał:
nic to pozdro to tylko moja skromna opinia.....

Tak, w końcu kazdy ma prawo do swojej opinii - po to sa fora - żeby się nna takie tematy wypowiadać Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karin
almost llama
almost llama


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto Wrz 19, 2006 00:02    Temat postu:

Nee... sie nie zrozumiałyśmy... jest rozrywka- dobrze sie bawie ale mi to obojętne, za chwile i tak ide z psem na spacer i jest rozrywka- dobrze sie bawie chcę poswiecić na to swój czas i sie w to jakoś zagłębić....

Chociaż skoro z Twojej strony i to i to jest rozrywką to czemu by nie można tego razem rozpatrywać? Nevermind...

Co do powołania a robienia dla zabawy to chyba też 2 różne sprawy.... to jak... nie przymierzając porównywanie księdza do katechety... niby obydwóm chodzi o to samo a jednak z każdej strony to inaczej wygląda to zaangażowanie....
(dziwne porównanie ale takie mi na myśł przyszło)


Co do ambicji panów muzyków z wymienionych wyżej kapel to wiesz... ambicje to miał pan Gilmoure jak operę tworzył.... naprawde dla mnie HappySad i Mandaryna róznią sie tylko instrumentami wykorzystywanymi do swej radosnej twórczosci.....


Nic to jak to sie mówi nie te klimaty i chyba bez sensu bedzie dalsze wgłębianie sie w te ich ambitne arkana muzycznej twórzosci Grabaża & co a mojej strony bo mi to tylko na nerwy działa...

Gorąco pozdrawiam
Shalom;)
Pokój i kuchnia Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin
Moderator
Moderator


Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zabrze (Helenka)
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto Wrz 19, 2006 09:18    Temat postu:

Wygląda na to że tylko ja i Karin nie lubimy takiej muzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karin
almost llama
almost llama


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto Wrz 19, 2006 10:15    Temat postu:

Hehh... wiemy co dobre i tyle;)



Na szczęście to jest forum Silverchair'a a nie...



Ps. a co niech sie krew poleje, ale Kultu ani KAzika ani KNŻ tez nie mogę słuchać ale to już inna bajka i nie to samo co Grabaż&co. Tak gwoli ścisłosci....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin
Moderator
Moderator


Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zabrze (Helenka)
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto Wrz 19, 2006 10:19    Temat postu:

Karin napisał:
Hehh... wiemy co dobre i tyle;)



Na szczęście to jest forum Silverchair'a a nie...



Ps. a co niech sie krew poleje, ale Kultu ani KAzika ani KNŻ tez nie mogę słuchać ale to już inna bajka i nie to samo co Grabaż&co. Tak gwoli ścisłosci....

Dobrze że mi o nich przypomniałaś. Też ich nie trawię. Do listy moich niestrawności dodał bym jeszcze T.Love.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karin
almost llama
almost llama


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto Wrz 19, 2006 10:40    Temat postu:

no... T.Love to jest podstawa schrzanienia kazdych juwenaliów w Bydgoszczy bo ktoś genialny zawsze chyba co roku wpada na pomysł ze to jest najjaśniejsza gwiazda imprezy:/
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Promienne Rachowice
advanced llama
advanced llama


Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiadomo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto Wrz 19, 2006 10:41    Temat postu:

ja tam w ogóle za polską muzyką nie przepadam Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum LLAMAS SOCIETY Strona Główna -> Muzyka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin