Forum LLAMAS SOCIETY Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

poezja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum LLAMAS SOCIETY Strona Główna -> Literatura
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Promienne Rachowice
advanced llama
advanced llama


Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiadomo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw Sie 31, 2006 14:24    Temat postu:

HenryLee napisał:
Ehh, u mnie na półce też gdzies zalegają 'Podróże w czasie' ale jakoś nie mam serca się za nie zabrać.
Odnoszę wrażnie, że Miłosz pisze dosyć "ciężko" i trzeba być nieźle skupionym przy jego lekturze.


nie czytałam Kwadratowy

a propos Miłosza, to mnie się zawsze wydawało, że pisze językiem prostym i zrozumiałym /nie wiem skąd te przypuszecznia/

jeśli chcesz czegoś cięższego, to polecem "W państwie środka" Krzysztofa Siwczyka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HenryLee
Administrator
Administrator


Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw Sie 31, 2006 14:53    Temat postu:

To chyba zależy od gustu, preferencji i tego, co do Ciebie akurat przemawia Wink
Jak pisałam wcześniej, aż tak bardzo się w jego twórczość nie wgłębiałam, chyba nadszedł 'odnowienia znajomosci' z Miłoszem Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
miss_world
wanna be a llama
wanna be a llama


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z psiego pola

PostWysłany: Czw Sie 31, 2006 18:09    Temat postu:

ja bez poezji nie umiałabym żyć. moim ulubionym poetą jest Tadeusz Różewicz i dzięki niemu mam tzw. trzecie oko którym mogę patrzeć wewnątrz siebie (wiem, wiem, brzmi to trochę kijowo). inni moi ulubieni poeci polscy to Bolesław Leśmian, Halina Poświatowska, Anna Świrszczyńska, Cyprian Kamil Norwid, Miron Białoszewski, Stanisław Barańczak i jakieś 20 innych Wink

ostatnio czytam dużo poezji amerykańskiej. głównie dzięki "antologii współczesnej poezji amerykańskiej po 1940" Grzegorza Musiała. Dobra rzecz. Poza tym na emule'u znalazłam masę ebooków z wierszami Bukowskiego, Plath, Whitmana, Eliota (ciężko stwierdzić czy zaliczać go do poezji amerykańskiej, czy angielskiej), Ginsberga, Cummingsa (polecam go boleśnie!) czy Frosta.
do tego dochodzi poezja angielska, raczej współczesna (w sensie - XX wieku), ale w tą dopiero się wpijam powolutku.

aha, a ostatnio dorwałam "zachód słońca w milanówku" Jarosława Marka Rymkiewicza i polecam wam wszystkim ten tomik (raczej pożyczcie niż kupujcie, bo 28zł za paredziesiąt stron to trochę przesada...). Mrok zmieszany z ironią i humorem. Urocze!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HenryLee
Administrator
Administrator


Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw Sie 31, 2006 19:32    Temat postu:

Przypomniałaś mi o Bukowskim (ehhh, 'holy drinker'). Polecam wszystkim.
I zgadzam się, poezja amerykańska (jak i proza zresztą) naprawdę jest godna uwagi.

W temacie o poezji zapomniałam wspomnieć jeszcze o Zenonie Przesmyckim (Miriam, Jan Żagiel). Nie tylko poecie, ale przede wszystkim tłumaczu (niesamowiete tłumaczenie Poe, Baudelaira). Polecam jeszcze wszelkie tłumaczenia Macieja Słomczyńskiego (jeśli chodzi o przekład Szekspira, to stoi na równi z Barańczakiem)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Promienne Rachowice
advanced llama
advanced llama


Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiadomo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw Sie 31, 2006 20:23    Temat postu:

koleżanka przypomniała o Różewiczu Very Happy przecież to wybitny poeta, przez niektórych nawet uważany, za laureata przyszłego Nobla Smile

wpadłam przed chwilą na pomysł. jako, że większości poetów nie znamy wzajemnie /np ja Waszych typów/ może w wątku wklejać po kilka utworków każdego i później wspólnie dyskutować na ten temat.


zacznę od kilku wierszy Krzysztofa Siwczyka, z tomu Dzikie Dzieci



"Upadek - zabawa w lekarza"

Lato Popołudniowy deszcz jak igiełki do akupunktury
delikatnie nakłuwał suchą skórę asfaltu
Jechałem rowerem bez błotników rozrzucając
sobie po plecach czarne piegi błota
Poślizg na piętach rozbitych butelek
leżących wzdłuż krawężnika i kość obojczyka
wymknęła się spod kontroli zdezorientowanego mięsa
jak smyczek z rąk stremowanego wiolonczelisty

Sympatyczne łechtanie pod śmierdzącym gipsem
przez następne sześć tygodni Stałem się pacjentem
mojej koleżanki z czwartego piętra
Przychodziła prawie codziennie po obiedzie
Najpierw wykonywała serię zastrzyków
atramentu w brzuch mojego Misia Koala
Mówiła że zarejestrował się wcześniej
Później prosiła mnie do siebie

Podobnie jak niektóre fryzjerki
nawlekające uda na poręcze foteli gdzie drzemią
ręce strzyżonych - tak i moja mała pani doktror
zahaczała wargami o policzek sprawdzając
czy wszystko w porządku z moimi oczami Ufałem jej
Była dobra jak ciotka z meszkiem pod nosem
mająca w zanadrzu jakieś niespodzianki
Mówiła że zabawnie rozchylam usta

Aż do ściągnięcia gipsu nie brakowało miłości
Dzisiaj marzę o jakimś otwartym złamaniu



"Rodzice śpią popołudniu - mam 14 lat"

Jesień Sobota Wróble schowały się przed deszczem pod
zielonym śmietnikiem Grzeją się w ciepłych jeszcze
resztkach czerwonej kapusty z czyjegoś obiadu
Słyszę jak w sypialni tato chowa zziębnięte dłonie
w ciepły portfel pośladków mamy która po ostatnim
odchudzaniu jest bardziej podobna do Chrystusa
niż do kobiety Rodzice zasypiają Deszcz pada

Stoję przed oknem i przyciskam się do zimnego kaloryfera
Wydaje mi się że dziewczyna namalowana na paczce papierosów
które paliliśmy dzisiaj za blokiem była ładniejsza od mamy
Deszcz zaczyna padać coraz szybciej Padam na szorstki dywan
i obcieram sobie kolana Leżę Już spokojnie całuję w szyję
dziewczynę z paczki papierosów której oczy jak płyty
kompaktowe zawieszone w taksówkach świecą martwym światłem


"Wiosna - wagary"

Zaczęła się ciepła pora Srebrne motyle
szybowców plączą się między kawałkami nieba
a słupkami wieżowców których otwarte okna
uwolniły pyłek zapaćkanych kurzem firanek

Umyłem balkon i rozstawiłem komplet
turystyczny Dwa krzesła i składany stolik
Zaprosiłem ją Teraz siedzimy tu na powietrzu
i pijemy z wysokich szklanek sok bananowy

Wiele razy gwałciłem ją we śnie a ona się śmiała
Wiele razy po prostu rozmawialiśmy przez sen
Teraz ze słomką w ustach jest mi zupełnie obca
Krawędź szelki podważa wieczko jej sutka

I gdyby rozszerzyła nogi zaznaczając za ma
ze sobą szwedzkie prezerwatywy i mało czasu
więc lepiej bym się spiął - to poczułbym się
znużony i poszedłbym coś posprzątać w kuchni bo

przecież poczuję się w miarę dopiero gdy
odejdzie lub umrze a ja będę mógł śnić o tym
jak milczeliśmy na balkonie pijąc sok z Hortexu
Po gwałtach i rozmowach czkawka milczenia

Sny dorośleją
Wzwód wagaruje

***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
miss_world
wanna be a llama
wanna be a llama


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z psiego pola

PostWysłany: Pią Wrz 01, 2006 17:46    Temat postu:

Promienne Rachowice napisał:
koleżanka przypomniała o Różewiczu Very Happy przecież to wybitny poeta, przez niektórych nawet uważany, za laureata przyszłego Nobla Smile


mam wielką nadzieję, ze doczekam tego dnia Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Promienne Rachowice
advanced llama
advanced llama


Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiadomo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob Wrz 02, 2006 18:59    Temat postu:

miss_world napisał:
Promienne Rachowice napisał:
koleżanka przypomniała o Różewiczu Very Happy przecież to wybitny poeta, przez niektórych nawet uważany, za laureata przyszłego Nobla Smile


mam wielką nadzieję, ze doczekam tego dnia Smile


większość poetów o tym marzy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Promienne Rachowice
advanced llama
advanced llama


Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiadomo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią Wrz 08, 2006 17:36    Temat postu:

z okazji weekendu kolejna porcja czytania. tym razem z tomiku Nagrałem mu się Marcina Hamkało



"Krótki sen"

Jestem właśnie w wieku mojego ojca jak go zaczynam pamiętać,
Idę przez getto i widzę głównie następców o odroczonym zwątpieniu.

Niepewnie idę, natomiast miasto nie wątpi, szczerzy skrzyżowania,
na śluzach mu lekko puszczają zwieracze, przechodniom – bo wiosna –
zdradą śmierdzi z ust. Śniło

mi się miasto obrócone w inne, w którym najlepiej pożyć przed,
śniło pierwsze w życiu „nie” i ostatnie „tak”, w jednym, jak puzzle,
śniło, że mam nagrobek w konwencji „zaraz wracam”, że zamykają

za nami okna, w których zdycha świt.



"hot. doc"

nadciąga kolejne słońce, nie prowadzi chmur, będzie gorąco,
więc kałuże mają właściwie przechlapane, wyświetlają tylko
rozwodzących się ludzi na matowym tle, zamiast odbić niebo
półwolejem w okna, na razie półcień, który przypomina
ten nieprawdopodobny rachunek z półprawdą (suma tych pod ręką

daje tysiąc prawd) (liczymy w myślach), i nareszcie: jeśli coś wygląda
jak kaczka, brzmi jak kaczka, to musi to być ten „kangur mutant, który
pożarł i zabił żywcem 38 Australijczyków” gazety mamy, a tak –
w Australii ulatniają się z mapy grube rzeki, tu tylko resztki deszczu, a, i o
świcie nam z ramion parują dusze, też ładne, schniemy na wiór.



"Wiesz, jak lubię"

Abstrahując, któż jeszcze dzisiaj odróżni agenta
bezpieczeństwa od agenta od ubezpieczeń i pójdzie
bez słowa nad granicę miasta popatrzeć jak samobójca
brzytwy się chwyta? Nie ja. Jeśli mnie znasz, znasz moje idiomy

I wiesz jak lubię: on: „masz przerzuty?”, a ja: „jestem rakiem” i
tak dalej. Bo zdrowaśki odmawia się łatwiej od ojczenaszy,
bo moja anglistka mówi, że wierzy w gody, nawet te pedalskie
z dotykaniem się moszen. Wszystko co zrobiłem było niepotrzebne:

cichy morderca czai się w piecyku, pustelnik się ubóstwia:
ściemniamy: abstrahujemy: zamiast pójść na tory, stawiamy na gaz.



by the way, to mam jeszcze nadzieję, na wywiązanie jakiejś dyskusji Razz

Promienne Rachowice
Powrót do góry
Zobacz profil autora
miss_world
wanna be a llama
wanna be a llama


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z psiego pola

PostWysłany: Sob Wrz 09, 2006 14:09    Temat postu:

Promienne Rachowice napisał:
z okazji weekendu kolejna porcja czytania. tym razem z tomiku Nagrałem mu się Marcina Hamkało


wiesz coś więcej o tym poecie?
muszę się przyznać, że nie lubię pisać o poezji. nie znajduję na to nigdy słów. żeby pisać o poezji musiałabym być chyba kimś więcej niż poetą, żeby mieć jeszcze bardziej ogromny warsztat twórczy, aby móc pisać o tym, co on już napisał (pokręcone, wiem) Smile tak mi się wydaje. ale żeby nie było, że nic tu nie powiedziałam, to napiszę tylko, że wydaje mi się iż za dużo w tych wierszach ruchu, *kinetyki* przez co ciężko za nimi nadążyć. wydaje mi się także, że te wiersze są tak hermetycznie zamknięte, że nie wpuszczają do siebie czytelnika. czytam o "kimś, myślącym o czymś, idącym przez coś", ale w żaden sposób nie mogę się w to wpisać. mimo to wiersze są nienajgorsze. coś w nich siedzi. ale to "coś" właśnie nie moze być przeze mnie opisane. nie potrafię tego zrobić.
przypuszczam, że ten poeta jest młody i "świeży". w sensie: niedawno zaczął pisać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Promienne Rachowice
advanced llama
advanced llama


Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiadomo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob Wrz 09, 2006 14:53    Temat postu:

Kasiu, tutaj przeczytasz więcej

[link widoczny dla zalogowanych]

nie znam osobiście poety, jednak jego ostatni tomik /z którego pochodzą w.wypisane wiersze/ zdziałaŁ swoje. dla mnie tak powinna wyglądać współczesna poezja; poszukiwanie nowych środków wyrazu, zaskakujące sformułowania, tematyka na czasie. Hamkało, jest jednym z moich ulubionych poetów, jego wiersze są przesycone dosłownością, ale również tajemnicą, niedopowiedzeniem. można je interpretować na wiele sposobów. masz rację, wiele w nich ruchu i dynamiki, jednak wydaje mi się, że taki widocznie jest autor. mimo, iż nie powinno się utorzsamiać go z peelem wierszy, muszę stwierdzić, że być może nadmierna dynamika Marcina została tutaj skondensowana.

pozdrawiam Karolina, i dzięki za dyskusję Smile

P.S. co sądzisz o wierszach Siwczyka? dodam, że to z debiutanckiego tomu, który pisał jak miał z 17 lat Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Promienne Rachowice
advanced llama
advanced llama


Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiadomo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon Wrz 11, 2006 22:47    Temat postu:

z okazji nowego tygodnia, coś do poczytania Razz

z tomiku Kocie łby Mariusza Appela


"I.granie"

mała czarna zaciekawiona bez przerwy
nawija. spokojnie nabiera mnie
w usta jak wodę. dość łatwo podrywa się.
stopami okłada. odciska piętno. zmierzyliśmy się
ciało na białym wyszło że jest różnica.
przejęzyczyła się w obliczeniach z tachów na ochy-achy. jednak
ciągle nie daje za wygraną i po chwili znów mnie ma
na końcu języka. sklepienie podniebienia:
jedyne czym się nie stykamy.



"autopsja"

przekreślam powietrze. staram się wymanewrować
cząstkę po cząstce. osadzić właściwie dłoń. w tej drugiej
wyczuwam lekkie podejrzenie o odmienną orientację. mam
kłopoty z oceną dystansu. jak to wytłumaczyć? pozostaje
niesmak w moich rękach. to nie nerw - zaledwie wilgoć potu.
i nawet prążki na paznokciu drgają. (jeśliby dłużej popatrzeć).



"ciemnienie"

w pusty flakonik po chińskim tuszu Hero od lat służący
za świecznik wtykam miedziany krzyżyk - wieczny
jak ostatnie pióro. przybita postać do tego stopnia przykuwa
wzrok że siatkówka oka pęka w szwach od nadmiaru wrażeń.

woskowe zacieki w gruncie rzeczy niczego nie oznaczają
i tak naprawdę niepotrzebnie unoszę się
na łokciu bo dzisiejszej nocy nie będzie oświecenia.


***



o autorze
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lilithvampaire
almost llama
almost llama


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto Kwi 10, 2007 15:08    Temat postu:

Ulubiony poeta?? --> Norwid Smile ciekawe wiersze ma też Miciński
Sama dużo pisze, mam nawet skromne gronko fanów Yellow_Light_Colorz_PDT_08 jakby tego nie nazwać są ludzie, którym się podoba to co piszę. Lubie dużo środków stylistycznych i czasami przesycam specjalnie swoje utwory...ale są one btardzo osobiste i emocjonalne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Promienne Rachowice
advanced llama
advanced llama


Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiadomo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro Kwi 11, 2007 23:17    Temat postu:

chętnie bym poczytaŁa Twoje wiersze i wymieniŁa się trochę uwagami koleżanko Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lilithvampaire
almost llama
almost llama


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw Kwi 12, 2007 06:24    Temat postu:

Jeszcze uwielbiam Baczyńskiego <zapomniałam wspomnieć Razz>

prosze bardzo, skoro jest ktoś zainteresowany moge wrzucić swoje grafomańskie dzieła(tak grafomańskie, bo jeszcze nie wypracowałam odpowiedniego stylu)...daje coś, co już umieszczałam kiedyś na necie. Na początek dwa, milewidziana krytyka wszelkiego rodzaju:

Nie chcę odchodzić
w ciemną noc, w światło gwiazd
nawet trzymając twą dłoń
obawiam sie że zniknie,
rozpłynie w szarym pyle wzruszeń...
Czy księżyc zmuszony jest
lać łzy srebrzyste?
Czy przybierając czerwoną barwę
pusty kielich nadzieją napełni?

Chcę odejść wraz z Tobą
na leśną polanę,
pogrązyć się w trawie,
spleść palce na wieczność.
Dwa bielejące kamienie,
twarzami do siebie zwrócone
pozostają dla siebie
suchym pocałunkiem czarnych dolin
spojrzeniem w dwie na raz przepaści.

Oświetleni szczęściem
Radością spaleni
Wrastamy w naturę
jak twardy kryształ formowany przez czas.

Czy to ty byłeś trucizną??




Skuta lodem biała dama
Szarzeje w swym nieszczęściu
potargane włosy, wykręcone dłonie,
wykrzywione usta, splamione ciało.
Duch błąkający się po łąkach,
gdzie rozsypano jej prochy.
Szum wiatru w trawach zroszonych,
oszronionych tam,gdzie stopy stawiała.
Zamglone spojrzenie
spowite kroplami kryształowymi
odciska piętno na błękicie nieba.
Zmrok bezkresny zapada,
koniuszki palców czernieją.
Jedwabista skóra pęka
zostawiając bezkrwawe rany.
W obliczu gwiazd tysięcy
uśmiechających się do niej czule
odeszła w objęcia nocy
zostawiając za sobą ślady
zeschniętej, pachnącej wanilią trawy.
samotny lód wciąż się błąka
po łące, jej zmysłami pachnącej...


To byłoby na tyle... Promienne Rachowice a ty tworzysz??jeśli zamieściłaś cos tutaj swojego to z chęcią poczytam Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Promienne Rachowice
advanced llama
advanced llama


Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiadomo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon Kwi 23, 2007 22:42    Temat postu:

tak tworzę, nawet kilka starszych wierszyków wrzuciŁam do dziaŁu 'twórczość forumowiczów'. ale spoczko, jakieś dwa ostatnie mogę tutaj pokazać

Morski korzeń

temu, który jak ja lubi marcepan i równie mocno nie trawi jabłek

Zwykła szarówka odbijająca się kolorem tęczówek
i trzy godziny na spakowanie. Poganiam cię
w kierunku słodkich przypraw; cynamon pachnie dziś
intensywniej, wanilia przypomina o ostatniej kąpieli.

Na talerzu paleta z olejami; wpisz wymaluj martwa
jak u Cezanne’a. Twoje ulubione gruszki
w zieleni kadmowej płasko ułożone
i serwis bez dzbanka.

Żółte obrusy wypełniają nas szczelnie
a stół rozkłada nogi. To bez znaczenia
kiedy prostopadle nakrapiamy powieki.


***

Sennik pod ziemią

Jak łatwo można zdrapać sen z powiek i zamykając go
w odległej przestrzeni przywołać donośnym mówieniem
w każdej chwili
________________przeraża mnie coraz bardziej studnia
ani się nie obejrzysz a spróchniałe wieko pochłonie
wszystkie cienie próżnia doskonale złagodzi
akustykę krzyku nadlecą ptaki by odprawić
ostatnie zaśpiewanie a kilka szerszych dziobów
wzniesie toast póki co pochłaniamy życie i jedynie
nocą stajemy się starsi o bezdenne oddechy tak

w dziennym świetle szepty wciśnięte pod poszewkę
zdają się przejaskrawione mówiłam zbyt wiele
kolorów zaciera całość a nasze małe nabożeństwa
powinniśmy celebrować ze zdwojoną czujnością

***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum LLAMAS SOCIETY Strona Główna -> Literatura Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin